czwartek, 14 lutego 2013

Z głębi wnętrzności moich

Odczuwam nieodpartą chęć podzielenia się z Wami tym, co siedzi w mojej duszy. Może, ktoś zna odpowiedź na pytanie - dlaczego inni patrzą na mnie jak na wariata? Bo mam w pracy kolekcję swoich ATCiaków? Bo w torbie wożę ze sobą żurnal i moją Craft-Kosmetyczkę? Każdy ma prawo do swojej pasji, zainteresowania, hobby. Ja najwyraźniej nie mam. "Ale się Tobie nudzi"... Ja nie robię tego z nudów tylko z miłości! Tak wiem. Powinnam to wszytko olać ciepłym moczem i dalej robić swoje. Tylko, że chcę być choć odrobinę rozumiana przez najbliższe mi osoby. Wydaje mi się, że to, co wychodzi z pod moich palców jest marne. Patrzę na prace innych i mam ochotę zapaść się pod ziemię i wrócić do bycia zwykłą... Jednak z drugiej strony, czy potrafiłabym być zwykła? Chyba utknęłam w jakimś dziwnym punkcie, bo pomysłów, interpretacji i trafnych skojarzeń mam mnóstwo, tylko ten wewnętrzny krytyk nie pozwala mi na satysfakcję z samej siebie. Potrzebuję wsparcia. Powiedzcie mi, że to wszystko ma ręce i nogi.

1 komentarz:

  1. Kochana! Ale przeciez te Twoje ATCiaki i artwizytowki podziwiam! Sa super! I nie przejmuj sie innymi. W koncu zrozumieja ze to twoj sposob na relaks. No... I jeszcze journale! Jedyne w swoim rodzaaju i super!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)