Oj brakowało mi czasu w styczniu. Wszystko działo się na zwiększonych obrotach. Jednak był to miesiąc pełen radości, a najwięcej uśmiechu dostarczał mi i mojemu M nasz synek Szymon. Wiele chłopak przeszedł w ubiegłym roku, a my razem z nim. Jednak postępy jakie poczynił w kierunku powrotu do zdrowia są zdumiewające i napełniają nas optymizmem i siłą do tego, by walczyć dalej. A może już być tylko lepiej. W tym roku mam nadzieję, że nic nie stanie mi na drodze i zrealizuję roczny żurnal razem z
UHK Gallery :)
Ten styczniowy wpis dedykuję Szymkowi. Jest moim słodkim bąbelkiem ;)
super :) ja tez sie bawie :))
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Waszej rodzinki!
OdpowiedzUsuńA żurnal fantastyczny w tych optymistycznych klimatach :)
Nie wiem, jak ja ominęłam ten wpis u Ciebie? Żurnal jest rewelacyjny, chwytający za serce i piękny.
OdpowiedzUsuńenergetyczny i bardzo prawdziwy wpis! gratuluję i życzę powodzenia :D!!!
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana Twoimi pracami. Cieszę się, że dzielisz się swoja pasją i talentem w sieci. Będę stałym gościem :)
OdpowiedzUsuńczy mogę zdjęcie Twojej pracy opublikować na blogu UHK Gallery Inspiracje?
OdpowiedzUsuńJasne, że tak :) Dzięki wielkie!
Usuń