To była cudowna sobota. W Najpiękniejszym Mieście na Ziemi, czyli w moim ukochanym Szczecinie odbył się
Pierwszy Sabat Północny. Można było pooglądać, pomacać i zakupić różne przydasiowe cudeńka (udało mi się oprzeć pokusie), ale przede wszystkim poscrapować w ogromnej strefie kreatywnej. Strasznie miło było poznać osoby, które zna się ze świata blogowego. Żałuję, że nie mogłam zabawić tam do samego końca, bo akurat Karola Witczak skończyła swoje warsztaty i dosiadała się do naszego stołu :-/ Ale za to mogłam zrobić taga z UHKowych papierków dla Uli i pokazałam
Tores jak zrobić transfer na gesso. Atmosfera była niesamowita. Przy robieniu wpisu do żurnala zebrała się spora grupka gapiów. Pierwszy raz w życiu miałam taką publikę :) Po siedmiu godzinach kreatynej pracy byłam wyczerpana niesamowicie, ale i sporo wyprodukowałam. W kolejności po sobie powstały:
Identyfikator
Wpis żurnalowy z "Sens"u dla
CollageCaffe
Wpis żurnalowy z użyciem kredowego psiukacza, ślicznych akryli i stempla z "mądrym" tekstem (wszystko użyczone od
Barbarelli) i ścinkami różnymi (udostępnionymi przez
Kaszę)
Tag z papierów UHK w ramach Make&Take
Oraz książeczka z calineczek na ptasie wyzwanie w
CraftArtwork.
Ufffff... Trochę tego było. W planach miałam jeszcze dwie prace, ale już czasu i mocy zabrakło. Wróciłam do domu. Zjadłam obiad. Ogarnęłam się trochę i o 21 już słodko spałam :) Mam nadzieję, że spotkamy się za rok.
Noo produkcja niezła :) fajnie było, nie? A kto nie był niech żałuje :)
OdpowiedzUsuńbardzo kreatywnie tam u Was na końcu świata ;) kiedyś na pewno Pinezka się tam zjawi, ale na razie - miło pooglądać twórczość ulubionej Szczecinianki :)
OdpowiedzUsuń"...niebanalni głodni siebie:- piękne!
OdpowiedzUsuń