wtorek, 15 lipca 2014

Dlaczego bloguję?

"Dlaczego" to takie popularne pytanie. W szczególności upodobały je sobie małe pociechy, zadając je po milion razy dziennie, doprowadzają nas do granic wytrzymałości psychicznej. Jednak dzisiaj to pytanie zadaje Ula, która jest ciekawa dlaczego ja w ogóle bloguję ;) I powiem Wam szczerze, że nie byłam na takie pytanie przygotowana. 


Takie proste pytanie, a zmusiło mnie do poważnego zastanowienia się nad sobą i nad tym co robię. Dlaczego bloguję? Przede wszystkim po to, by móc się z Wami dzielić tym wszystkim, co wy(po)tworzą moje ręce. Wiem, że mogłabym użyć do tego wyłącznie mediów społecznościowych, ale odnoszę wrażenie, że w pewnym procencie posty tam zamieszczane giną w setkach postów innych użytkowników. A tutaj jest moje podwórko, tutaj mogę być (troszeczkę) egoistką i publikować wszystko, co moje.
Pisząc bloga przypominają mi się czasy, kiedy nie znałam internetu (były takie czasy), a wszystko, co leżało mi na sercu wylewałam z łatwością na papier w swoich osobistych pamiętnikach, których strzegłam przed obcymi oczami. Dzisiaj pamiętniki to moje Żurnale, których nie strzegę zazdrośnie, a wręcz przeciwnie, odczuwam nieodpartą ochotę, by je pokazywać. Dzięki nim możecie poznać mnie trochę lepiej, jednak pewną część moich przeżyć i odczuć zostawiam tylko i wyłącznie dla siebie.

A jak jest z Wami? Oddzielacie życie prywatne od blogowego, czy dajecie się poznać od tej "codziennej" strony?

Do zobaczenia jutro w tym samym miejscu :)


12 komentarzy:

  1. Też uchylam rąbka tajemnicy, zwłaszcza journaling "opisuje" autora:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie dziś baaaardzo szczerze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze miałam problem z uzewnętrznianiem się w internecie jeśli chodzi o życie prywatne, ale czasem nie da się tego uniknąć. Choć są takie obszary, które trzeba pokazać np. rękodzieło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój blog uchyla rąbka prywatności, ale w sumie niewiele. Na tyle, na ile czuję się z tym komfortowo. Choć chciałabym też dać się lepiej poznać, więc może powolutku będę szła w tę stronę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Staram się nie pokazywać za dużo życia prywatnego na moim blogu, ale też nie chcę wychodzić na sztuczną nierealną postać. Dlatego czasem pojawiają się wzmianki o moim życiu. Plus za Einstein'a :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie to różnie bywa z tym dzieleniem się swoim życiem na blogu, oczywiście radosnymi momentami chcę się dzielić, ale wszystkie smutki zostawiam dla siebie , wolę żeby Ci co mnie odwiedzają byli uśmiechnięci;)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. hmmm...no nie wiem czy tak do końca można oddzielić blogowanie od zycia codziennego...przynajmniej u mnie . Bo przecież moje prace to moje życie :) częstokroć dzielę się z odwiedzającymi mnie blogerkami przeżyciami związanymi nie tylko z pasją artystyczną :)na tyle na ile chcę of kors ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja staram się pokazywać tylko skrawki codzienności, skrawki, które mogą przynieść innym coś dobrego, jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele naszych tajemnic...

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami w tych niepozornych tematach zdradzam najwięcej :) Choć trzymam się granic. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. codzienne życie również. maks 1 raz na tydzień, ale ogólnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za pisaniem o sobie, jakoś mnie to nie przekonuje. Ale już o moich słodkościach, jak najbardziej ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Na blogu rękodzielniczym pisałam bardzo niewiele. Za to na aktualnym jak sie czasem rozpiszę....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)