DOODLING :) Wspomnieniami wracam do czasów szkolnych i radosnej twórczości na marginesach zeszytów. Strasznie, żałuję, że nie zachowałam ani jednego. Wtedy nawet nie postrzegałam tego jak sztukę. Były to tylko wzorki z niekończącej się linii. Karykaturki uczniów. Myśli nieuczesane. :) Z sentymentem preparowałam wizytówkę na literkę D do mojego Art-Wizytownika dla CraftArwork. W głowie mam jeszcze wiele wspaniałych wspomnień. Twórczej soboty Wam życzę
ooo ładne to Twoje D...
OdpowiedzUsuńDoodling :) Ja rysowałam mózgi i zdechłe kwiatuszki :) Z przyjemnością do tego wracam. A widziałaś doodlingi Coco.nut (http://craftingcoco-nut.blogspot.com/)?
OdpowiedzUsuńSwietne! O tak, a zeszyty z 'marginesami' tez mialam :)
OdpowiedzUsuń