Zamykam styczeń

Za dużo obowiązków narzuciłam sobie w tym miesiącu. Brak komputera dodatkowo pogorszył sytuację. Mój styczniowy żurnal prezentuje sie imponująco. Uzupełnienie planuję na początku miesiąca. Dzisiaj kończę pierwszy etap calineczkowego kalendarza. Strasznie mnie on cieszy. Takie to wszystko maciupcie. Wrzucam więc ostatnie dwa tygodnie z kawałkiem i zaczynam myśleć o motywie na luty. Buziaki kochani!

Małe grzeszki

A mam takie. Moim największym grzeszkiem jest to, że kocham jeść. Mam fioła na punkcie dobrego jedzenia i słodkości wszelakich. I o tym jest mój wpis dla Anai i Scrapujących Polek. Zdradzę, że od lutego trochę pozmienia mi się jadłospis, a od środy zakładam moje buty do biegania i lecę w park. Ufffff zimowe kilogramy spadajcie!!!

Romantyczne bajoro

Czyli mój debiut w Craft Szafie. Żuranal zainspirowany piosenką Michała Bajora. Nie byłam w stanie jej wysłuchać bo nie trawię tego pana, ale znalazłam fajny fragment i użyłam go w swoim żurnalu. Oczywiście zapomniałam, że nie można było używać czerwonego koloru, więc musiałam trochę poprawić tego mojego (po)twora. Teraz już wszystko gra i buczy. Mam nadzieję, że nigdy więcej :P

Smoków dwóch i apokalipsa

Pomimo wielu przeciwności losu jakie stanęły mi na drodze udało mi się stworzyć ATCiaka dla Pinezki na wyzwanie u Scrapujących Polek. Jak tylko zobaczyłam temat wyzwania przypomniała mi się moja koleżanka o wdzięcznej ksywie Smoku, bo paliła i pali jak smok. Tak powstało ATC w smoczym temacie.

A dla JaMajki i Scrapujących Polek wymalowałam apokaliptyczny krajobraz. Zaczynam odrzucać pędzle i maluję palcami. Czuję, że mam większą kontrolę nad kolorem a i sam kontakt z farbą jest bardzo przyjemny. A teraz zdjęcia :)

Coś nowego

Już od jakiegoś czasu przymierzałam się do wypróbowania transferu. Na stronie Collage Caffe znalazłam kilka wspaniałych przepisów. Po eksperymentach z akrylem (w poprzednim wpisie wykorzystałam go do przetransferowania wycinków gazety) przyszedł czas na taśmę samoprzylepną. Super efekt. Czekam na przepis transferowania na folię aluminiową :) poniżej efekty mojej taśmowej zabawy. ATCiaka wrzucam na dwa wyzwania, pierwsze w Scrapki - Wyzwaniowo i drugie (zagramaniczne) w Inspiration Avenue.

Szalony poranek

Uwielbiam pracować szybko i bez konkretnego planu. Wtedy jestem najbardziej zadowolona z efektu końcowego. Ostanie pacnięcie i wiem, że to jest to :) W niespełna 40 minut udało mi się stworzyć żurnal według przepisu Czekoczyny w Scrapki - Wyzwaniowo. Ubaw był!

Wykleiłam też żurnalowy tag dla Guru i Craft Artwork w temacie szaleństwa. Ja się nie daję zwariować, bo mam parasol, który mnie chroni przed wszelakim wariactwem. :)

P.S. zdjęcia pewnie będą w losowej kolejności. Urok aplikacji na mojego smartfona ;)

Mini książeczka - wielki finał

Była książeczka o smakach, była też książeczka o zapachach. Przyszedł czas na ostatnią część trylogii - dźwięki dzieciństwach. I tak jak poprzednio zdecydowałam się na osobisty dźwiękowy TOP 3. Wspaniale było wrócić myślami do okresu dzieciństwa i dorastania. Z natury jestem bardzo sentymentalna i moja głowa pełna jest wspomnień. Cieszę się, że mogłam się nimi podzielić z Wami. To była wspaniała zabawa!

Wow wow wow

Jeśli cały rok będzie taki jak ten styczeń, to niedługo zabraknie mi dnia na odwiedzanie wszystkich nowych miejsc w sieci. W tym tygodniu trafiłam na dwa.

 

W piątek wystartował nowy sklep z Mixmediowymi przydasiami prowadzony przez Tusię. Tu możecie odwiedzić sklepowy blog, a tam czeka na Was paczka pełna słodkości. Aż mi się oczy świecą i ślinka leci. Jeśli nie wygram ti założę sobie świnkę skarbonkę i zaszaleję jak tylko uzbiera się w niej odpowiednio. Na to jednak przyjdzie czas.

 

 

Znalazłam też coś dla fanek i fanów ATCiaków.

 

"Jesteśmy grupką która przez cały rok będzie tworzyła ATC.
Na blogu co miesiąc każda z nas prowadzi jeden temat.Jeśli masz ochotę pobawić się z nami możesz wkleić link do swojej pracy w aktualnym temacie.Styczeń opanowały "Płatki śniegu"!
Zapraszamy! Chcesz się wymienić ? napisz to w komentarzu pod postem z galerią Inlinkz ,może kolejna osoba też wyrazi taką ochotę :) Blog jest otwarty dla wszystkich osób !"

 

 

 Czekam na więcej takich fantastycznych miejsc!!! :)

Calineczkowego kalendarza ciąg dalszy

Usiadłam i kolejnym rzutem zmontowałam dalszy ciąg calineczkowego kalendarza.
08. To nie autyzm
09. Do pracy!
10. Wolnego!
11. 16 km w 3,5 h
12. Kłamczucha
13. Pajacyki
14. Urosłam dziś trochę
Zaczynam się coraz bardziej wkręcać

Chwila na zaległości

Styczniowy żurnal się zapełnia. Już się nawet trochę rozszedł w szwach. Jestem w połowie drogi i przyznam, że nie jest to łatwe zadanie. Trudno być ciągle zainspirowanym. Chcę skończyć to, co zaczęłam, ale wiem już, że zastanowię się dogłębnie jeśli wpadnie mi do głowy równie wariacki pomysł.

Dzisiaj wpisy na 14, 15, 16 i 17 dzień stycznia. Znowu udało mi się zachęcić Młodszego do zabawy farbami :)
14.01 Biało na czarnym

 

15.01 Motyle

16.01 Jak się dzisiaj czujesz?

17.01 Paski i paseczki

życzę Wam wspaniałego weekendu :)

Startuję z literką A

Strasznie się ucieszyłam kiedy dziewczyny z DT Craft Artwork zdecydowały się na kolejną edycję Art Wizytownika. Z wielką przyjemnością podejmuję wyzwanie i postanawiam wytrwać do końca tego wspaniałego projektu :)

Calineczkowy zawrót głowy

To jest czyste szaleństwo :) Dziewczyny z Craft Artwork przechodzą same siebie. Jeszcze nie ochłonęłam po reaktywacji art-wizytownika (wpis na ten temat zamieszczę w późniejszym terminie), a tutaj kolejny mega projekt - calineczkowy kalendarz. Ponad dwa tygodnie mam do nadrobienia ale Tusia ma rację mówiąc, że calineczki robią się błyskawicznie i w ten oto sposób powstał 1 calineczkowy tydzień ze skrawków słów:

1. Kac

2. Uff...

3. Uważaj!

4. Dzisiaj jest czas na miłość

5. Jestem w stylu retro

6. K+M+B

7. Pierszy tydzień z głowy

Jutro zabieram się za kolejną partię ;)

Wracam!!! (Będzie tego trochę)

W końcu mogę usiąść i z przyjemnością pokazać wszystkie zaległe wpisy do mojego styczniowego żurnala. No to lecimy:

08.01 Moje bezpieczne miejsce - nigdzie nie czuję sie tak bezpieczna jak w domu z moimi chłopakami.

09.01 Dzisiaj rządzi kolor - Wyklejanka z ostatniego Twojego Stylu. Polecam ten numer :)

10.01 Byle do wiosny - Gdzieś w ciepłych krajach rozmawiają dwa ptaszki: "Słyszałem, że w Polsce mróz i śnieg" "To ja tu jeszcze zostaję"

11.01 Romantyczna historia - Im wystarczyło jedno spojrzenie

12.01 Odcienie tego samego koloru - kółkami zainspirowała Pinezka

13.01 Coś o sobie - Wycinanka z lutowego ELLE leci do CollageCaffe

Mam nadzieję, że limit chorób został już na ten sezon wyczerpany i będę mogła żurnalować pełną parą :)

Choroba

Zmogło mnie tak, że ledwo mogę ruszyć się w łóżku by przewrócić się z jednego boku na drógi. Oj taka chora to ja już dawno nie byłam. Znikam się kurować... Szkoda tylko, że przepadnie mi wyzwanie Uli... No cóż, załapię się w lutym. Tym czasem śpię dalej. Siooooorb z nosa :P

Wystrzałowe ATC i wystrzałowy wynik

Ja wnioskuję o przedłużenie doby, bo mi normalnie brakuje czasu w ostatnich dniach. Myślałam, że nie zdążę się wyrobić z ATCiakiem dla Scrapujących Polek, ale na szczęście dałam radę :) Usiadłam przed snem w ciszy, przejrzałam sieć w poszukiwaniu inspiracji i oto jest! I to w terminie. Uffff. Teraz mogę się wziąść za dzisiejszy wpis do mojego styczniowego żurnala - Moje bezpieczne miejsce... czas goni a w głowie pusto :P Chyba muszę strzelić sobie kawkę.

Patrzę i oczom nie wierzę. Mój blog odwiedziło już ponad 1000 osób. Woooooooooooooooooooow Kocham Was!!! Czekam na więcej bo w końcu apetyt rośnie w miarę jedzenia :)

Dzień 2 - Lista 2013

Zabawy z Ulą ciąg dalszy. Dzisiaj zostałam zmotywowana do stworzenia planu na 2013. Pozornie bułka z masłem, ale posiedziałam nad tym dobre pół godziny. W nagrodę zjadłam ciacho nie patrząc na punkt nr 5 na mojej liście. ;) Aaaaaaa zapomniałabym. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze z dnia wczorajszego. Frekwencja mojego bloga przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Obejrzałam wszystkie Wasze zdjęcia. Ulu cieszę się, że jakimś sposobem trafiłam na Ciebie. Inspirujesz mnie w niesamowity sposób. Dziękuję!!!

Keep Calm...

Ehhh... Czuję jak opuszczają mnie siły. Znowu cały plan trafił szlag i mnie przy okazji też. Wpis powstał, ale nie podoba mi się nic a nic. Pisać więcej nie będę. Do dupy z tym Keep Calm :P

7 dni w obiektywie

Skusiłam się na wyzwanie Uli Phelep przez 7 dni będę robić zdjęcia swoim marnym sprzętem. Będzie ubaw. Dzień 01 - Ja :)