czwartek, 28 lutego 2013

Czasem aż mnie nosi

 W poniedziałek anai podjęła ciekawy temat w cotygodniowym Art Journalu Scrapujących Polek - złość. Dla mnie jest to uczucie nadzwyczaj kłopotliwe. Dlaczego? Ponieważ nie potrafię się złościć głośno. Należę do tego typu osób, które tłumią w sobie negatywne emocje. Wiem, że przez to jestem bardziej podatna na wszelakie "doły" no ale niestety to już jest nie do przeskoczenia. W złości najchętniej odwracam się plecami i milknę. Zainspirowana murem Timboctou zrobiłam swój własny z pasty strukturalnej i akryli. No i oczywiście moje ukochane wycinanki gazetowe.

Wspaniałego czwartku!




środa, 27 lutego 2013

C jak...

Kolejna literka do mojego CraftArtwork'owego wizytownika :) Dla mnie literka C skojarzyła się z cygankami. Ich kolorowymi spódnicami, chustkami, cekinami, tamburynami i wróżeniem z dłoni. Literka D już czeka w kolejce ;)

Żurnal ze smakiem

Zagrzałam miejsca w Collage Caffe. Dziewczyny zaspokajają mój żurnalowy głód. W tym miesiącu pod nożyczki wpadła mi biedronkowa gazetka "Smaki życia". Uhhhh łatwo nie było, ale dałam radę. Tak powstał mój wpis o królu miłości z doklejonym wąsem, a co! Porządny wąs każdej męskiej twarzy doda powagi (hue hue pozdrawiam pana Adama!). Był fun więc jestem zadowolona :)

niedziela, 24 lutego 2013

Helena do książki

Całkiem niedawno dostałam zlecenie na zakładkę do książki. Miało być babsko i zielono. Kilka dni kartka z wytycznymi leżała na moim biurku w pracy. I pewnego dnia na Pintereście znalazłam wspaniałe zdjęcie Heleny B. Carter. I machina ruszyła. Zainspirowana przez anai wy(po)tworzyłam taki tag. Nigdy wcześniej nie bawiłam się tyloma warstwami. Mam nadzieję,że trafiłam w gust. Ja Wam tylko powiem w sekrecie, że chciałabym go zatrzymać dla siebie.  






środa, 20 lutego 2013

Magiczna i uskrzydlona

Coś ostatnio dużo w moich (po)tworach marzeń, bujania w obłokach i jakiegoś takiego wewnętrznego spokoju. Myśli płyną szybko, skojarzenia są trafne, a efekty końcowe zadowalają mnie w 100%. Nie myślcie tylko sobie, że się ustatkowałam, jest to raczej spokój chwilowy. Z resztą tematy podejmowanych wyzwań, też mnie nie prowokują do przewrotnych interpretacji. Na nie też przyjdzie pora. Teraz upajam się wewnętrzną ciszą i przypinam sobie skrzydła motyla, by dalej unosić się na fali ciepłego marzycielskiego prądu powietrznego. Skrzydlate ATC powstało dla wspaniałej Annuszki, a magiczny wpis do żurnala dla czarującej JaMajki. Wszystkie wyzwania do znalezienia na portalu Scrapujących Polek. Życzę twórczej środy :)

niedziela, 17 lutego 2013

Wypasione Candy!!!

Najpierw opadłą mi szczęka. Aaaaaaa... A następnie wystąpił u mnie ślinotok obfity. To najbardziej wypasione Candy jakie widziałam do tej pory!!!Nulka rozdaje takie rarytasy dla Żurnaloholików, że normalnie słów zaczyna brakować. Macie jeszcze czas by się przyłączyć :)


Uzależnienie

W tym tygodniu tematem żurnalowego wyzwania w SODAlicious jest uzależnienie. Ja jestem uzależniona od kolorów. W szczególności od żółtego i zielonego. Dają mi one wiele radości. Każda praca z ich użyciem tchnie optymizmem. Kojarzą mi się one z wiosną, żonkilami, małymi kurczaczkami, młodą trawą i pączkami liści. Muszę jakoś koić swoje serce kiedy za oknem szarość i brud. Pora by kupić sobie doniczkę z jakimś wiosennym kwiatem. Kochani byle do wiosny!!!


Myśl ze słoika

Skorzystałam z zaproszenia i sięgnęłam po raz pierwszy do Collage'owego słoika na myśli. I zadałam sobie ważne pytanie: Czy czuję się artystką? W dalszym ciągu poszukuję samej siebie. Eksperymentuję. Kleję, maluję i wycinam. Każdy żurnalowy wpis opowiada moją historię. I może w trakcie tych poszukiwań odnajdę w sobie artystkę.


sobota, 16 lutego 2013

Przedsennie

Jak ja lubię mój tag-żurnal dla Craft Artwork. Zaczyna on nabierać kształtu. Znalazłam kółko w mojej craft-kosmetyczce i spięłam wszystkie dotychczasowe tagi. Wczoraj przed snem przejrzałam stary numer "Zwierciadła" i znalazłam fantastyczny obrazek, który wspaniale oddaje to, co się ze mną dzieje przed snem. Moje myśli kroczą wtedy swoimi drogami. No i dzisiaj rano przy zmianie pościeli wypadło małe piórko, które aż się prosiło by je przykleić do mojego przedsennego taga. No i wyszło! Czuję, że się otworzyłam. Kryzys był potrzebny.

piątek, 15 lutego 2013

We Dwoje

Ja i M jesteśmy chodzącym dowodem na to, że całkowicie odmienne charaktery mogą stworzyć wspaniały związek. M jest stroną dominującą, charakter ma gwałtowny i jest wymagającym partnerem (nie idzie na bajki o bolącej głowie - hue hue hue). Natomiast ja - łagodna i gotowa na wiele poświęceń w imię świętego spokoju. Czasami tupnę nogą, ale M tupie głośniej. Mi pozostaje działalność w "podziemiu". Kocham tego mojego M. Jest wyczulony na moje nastroje jak nikt inny. Skubaniec wie kiedy mam doła (nawet najbardziej ukrytego) i zawsze stara się mnie z niego wyciągać. Ja znowu schodzę mu z drogi kiedy widzę, że czacha mu dymi. I tak już ponad 10 lat. Idziemy przez życie - We dwoje.

Ot i to cała historia zmieszczona na powierzchni ATC. Pinezka znowu dała czadu na SP. Nie da rady by nie było choć odrobinkę romantycznie. Słodkich snów.

Miś Okropek

Hue hue hue upiornie wyszedł mi ten szydełkowy miś. Mój pierwszy taki. Ale małej Majce powinien się spodobać, bo nie jest ona jeszcze zbyt wybredna. Ważne, że jest różowy i to już jest powód do tego, by tego Okropka pokochać. I tak sobie myślę, nawiązując do mojego wczorajszego depresyjnego posta, że to co robię wcale nie musi się podobać, muszę tylko za każdym razem wkładać w to maksimum uczuć. Timbo bardzo Ci dziękuję za wczorajszy komentarz. Takiego kopa w dupsko potrzebowałam :P

czwartek, 14 lutego 2013

Z głębi wnętrzności moich

Odczuwam nieodpartą chęć podzielenia się z Wami tym, co siedzi w mojej duszy. Może, ktoś zna odpowiedź na pytanie - dlaczego inni patrzą na mnie jak na wariata? Bo mam w pracy kolekcję swoich ATCiaków? Bo w torbie wożę ze sobą żurnal i moją Craft-Kosmetyczkę? Każdy ma prawo do swojej pasji, zainteresowania, hobby. Ja najwyraźniej nie mam. "Ale się Tobie nudzi"... Ja nie robię tego z nudów tylko z miłości! Tak wiem. Powinnam to wszytko olać ciepłym moczem i dalej robić swoje. Tylko, że chcę być choć odrobinę rozumiana przez najbliższe mi osoby. Wydaje mi się, że to, co wychodzi z pod moich palców jest marne. Patrzę na prace innych i mam ochotę zapaść się pod ziemię i wrócić do bycia zwykłą... Jednak z drugiej strony, czy potrafiłabym być zwykła? Chyba utknęłam w jakimś dziwnym punkcie, bo pomysłów, interpretacji i trafnych skojarzeń mam mnóstwo, tylko ten wewnętrzny krytyk nie pozwala mi na satysfakcję z samej siebie. Potrzebuję wsparcia. Powiedzcie mi, że to wszystko ma ręce i nogi.

Z głębi wnętrzności moich

Odczuwam nieodpartą chęć podzielenia się z Wami tym, co siedzi w mojej duszy. Może, ktoś zna odpowiedź na pytanie - dlaczego inni patrzą na mnie jak na wariata? Bo mam w pracy kolekcję swoich ATCiaków? Bo w torbie wożę ze sobą żurnal i moją Craft-Kosmetyczkę? Każdy ma prawo do swojej pasji, zainteresowania, hobby. Ja najwyraźniej nie mam. "Ale się Tobie nudzi"... Ja nie robię tego z nudów tylko z miłości! Tak wiem. Powinnam to wszytko olać ciepłym moczem i dalej robić swoje. Tylko, że chcę być choć odrobinę rozumiana przez najbliższe mi osoby. Wydaje mi się, że to, co wychodzi z pod moich palców jest marne. Patrzę na prace innych i mam ochotę zapaść się pod ziemię i wrócić do bycia zwykłą... Jednak z drugiej strony, czy potrafiłabym być zwykła? Chyba utknęłam w jakimś dziwnym punkcie, bo pomysłów, interpretacji i trafnych skojarzeń mam mnóstwo, tylko ten wewnętrzny krytyk nie pozwala mi na satysfakcję z samej siebie. Potrzebuję wsparcia. Powiedzcie mi, że to wszystko ma ręce i nogi.

Krótko o bujaniu

Bardzo lubię bujać się na huśtawce. Jest to jedna z czynności, z której nie udało mi się (na szczęście) wyrosnąć. Teraz częściej zdarza mi się bujać w obłokach. Zamyśleć się, zaczytać, zaginąć w bezkresie swojej wyobraźni. I tak sobie bujam. Między rzeczywistością a fantazją. Fajna ta moja huśtawka... Z dedykacją dla Scrapujących Polek.

Kocia mama

W pierwszej chwili paleta barw zaproponowana w kolejnym wyzwaniu ATC na Scrapujących Polkach wydała mi się okropna. Serio. Jak można w sensowny sposób połączyć brąz, róż i zieleń? A no można i przekonałam się, że to połączenie jest pełne uroku. Najpierw znalazłam zdjęcie, z mojej craft-kosmetyczki wygrzebałam latające luzem guziczki, zieloną i różową nitkę i zaczęłam (po)tworzyć. Tło pociągnęłam akwarelką (nie mam ich dość), poszyłam, pokleiłam i wyszła mi Pinezka (hue hue hue) czyli kocia mama jak się patrzy ;) Cieszę się z podjęcia tego wyzwania. Wiem, że znowu nauczyłam się czegoś nowego. Uwielbiam to, co robię!

środa, 13 lutego 2013

Herbatka z Anai

Moja pierwsza tagowa wymiana w Collage Caffe. Moją parą została Anai. Poprzeczka postawiona wysoko. Były nerwy, trzęsące się dłonie i przeklinanie, kiedy w głowie była pustka. No bo w końcu dla takiej artystki jak Anai to nie mogłam tylko czegoś skleić. Przez pierwszych kilka dni suszyłam torebki po herbacie. W końcu przyszła Wenna i żarówka się zapaliła. Tak powstał tag 7cm x 14cm. Tło ufarbowane herbatą i postęplowane moim ulubionym kostkowym tuszem Latarni Morskiej. Do tego filiżanka z tektury, umaczana w herbacie gaza, kwiatki z herbacianych torebek i sznureczki herbaciane trochę przerobione. Już nie mogę się doczekać kolejnej wymiany. Będę mieć wspaniałą kolekcję :)

piątek, 8 lutego 2013

Resztki stycznia

Ciągnie się za mną ten styczeń jak rozgotowane spagetti. No ale cóż ja pocznę. Zdecydowałam się na prowadzenie żurnala dla UHK Gallery. Jednym wpisem będę podsumowywała miniony miesiąc. Styczeń był apogeum mojej zimowej depresji. Myślami jestem już w drugiej połowie marca, a sercem cały czas czuję wiosnę. I taki właśnie był styczeń. Czujący. :)

środa, 6 lutego 2013

Łamigłówka odsłona trzecia

Nie mogłam ominąć kolejnej łamigłówki słownej z Craft Artwork. Tym razem zmierzyłam się ze słowem "najczęstszymi". Ubaw miałam po pachy, bo znowu wyszło mi lekko sadystyczne ATC. Zjdęcie wyszukane na Pinterest skradło moje serce. Jeśli szukacie inspiracji to jest idealne miejsce - ostrzegam, że uzależnia :)

wtorek, 5 lutego 2013

Z sercem na szydełku

Znów złapałam za szydełko. Chciałam zrobić jakiś walentynkowy drobiazg dla mojego M. No i tak oto wyszło mi takie serducho. Trochę nerwów mnie ono kosztowało, bo jeszcze nie jestem biegła w czytaniu opisów w języku angielskim, ale idzie mi coraz lepiej. Cieszę się również, że mogę sie tym moim szydełkowym (po)tworem pochwalić na blogu Craft Artwork w ramach sercowego wyzwania. Nie ma to jak kreatywny wtorek w pracy ;)

poniedziałek, 4 lutego 2013

B jak...

Bąbelki. Czyli ciąg dalszy Art Wizytownika. Czekam na kolejne literki z niecierpliwością :)

sobota, 2 lutego 2013

Burza

Po raz drugi podjęłam się wyzwania żurnalowego opublikowanego na blogu SODAlicious. Strasznie podoba mi się styl jaki prezentują dziewczyny tworzące to wspaniałe miejsce. Tematem 19tego wyzwania jest Burza Mózgów. A że wszystko ma swój początek w głowie to o tym właśnie jest mój wpis. Wspaniale mi się przy nim pracowało :)